Inspiracją dla dzisiejszego witariańskiego torcika były te zimowe, przyprószone szronem kwiaty w moim ogrodzie. Dla mnie są bardzo waniliowe :).
Spód ciasta- 1 kubek mieszanki migdałów i orzechów laskowych (w dowolnej proporcji)
- 1 kubek daktyli
Krem waniliowy
- 200 g nerkowców (moczonych co najmniej przez 2 godziny)
- 1 kubek płynnego mleka kokosowego
- 2 łyżki syropu klonowego
- 1/2 łyżeczki wanilii w proszku
- 3 łyżki roztopionego oleju kokosowego
Wykonanie:
1. Zmiel w blenderze orzechy, dorzuć pokrojone na mniejsze kawałki daktyle (jeśli są twarde to można je wcześniej namoczyć). Miksuj, aż składnii się połączą.
2. Przełóż masę do tortownicy (moja ma 18 cm). Ugnieć palcami rozpoczynając od środka, tak aby powstało sztywne, ubite ciasto. Włóż do zamrażarki.
3. Wrzuć do blendera wszystkie składniki kremu. Miksuj do momentu uzyskania kremowej konsystencji. Następnie wylej na wcześniej przygotowany spód ciasta. Schłodź (2-3 godziny) i przechowój w lodówce.
Wskazówki
- Odkryłam ostatnio, zupełnie przez przypadek :), że jeśli po wstępnym miksowaniu kremu, zostawisz go na kilka godzin, a później zmiksujesz znów (przez kilka minut) stanie się on idealnie gładki.
Śliczny :)
OdpowiedzUsuńjest piękny! ale co tam, skoro w smaku jeszcze lepszy, musi rozpływać się w ustach! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, był rzeczywiście smaczny :). Polecam!
Usuńto są w 100% moje smaki, a przy tym rewelacyjna prezentacja! zjadłabym chyba całe ciasto sama!!
OdpowiedzUsuńTakim słodkościom ciężko się oprzeć :)
UsuńMusi być naprawdę cudowny, jak sernik z nerkowców, tylko jeszcze delikatniejszy :)
OdpowiedzUsuńoj! na pewno przepyszny!!!
OdpowiedzUsuńAle czad!!!
OdpowiedzUsuń:D
Usuńjuż się chłodzi :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńsmak rewelacja :), trochę krem wyszedł za płynny ale to nie wpłynęło na smak, mniami :)
OdpowiedzUsuńmoże następnym razem dodać trochę agar-agar, żeby bardziej stężało??
pozdrawiamy Michasia z mamą
Myślę, że można zacząć od mniejszej ilości mleka albo dodać więcej oleju kokosowego. Konsystencja zależy od rodzaju mleka i samych nerkowców. Fajnie wiedzieć, że ciasto smakowało, zwłaszcza, że sama bardzo je lubię :)
OdpowiedzUsuńCalkiem przypadkiem trafilam na Twojego bloga ale z pewnoscia tutaj zostane. Przynajmniej do czasu ,kiedy wyprobuje juz kazdy przepis :) Wszystko wyglada smakowicie. Ciesze sie ze Cie znalazlam :) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo mi miło :D. Dziękuję, zapraszam i pozdrawiam serdecznie również :)!
Usuńwow rewelacja! wlasnie zaczynam swoja przygode z raw food i z pewnoscia pierwsze przepisy wykorzystam z twojego bloga, dziekuje
OdpowiedzUsuńDzięki! Bardzo mi miło :)
Usuń