Ta smakowita, witariańska tarta nie tylko pięknie wygląda, ale również wyśmienicie smakuje. Migdałowo - Daktylowy spód ciasta przykryty delikatnym, waniliowym kremem z nerkowców i świeżymi malinami.
Bez glutenu - Bez cukru - Bez nabiału
Składniki:
Ciasto
- 1 szkl. migdałów
- 1/3 szkl. zmielonego siemienia lnianego
- 1/2 szkl. maki dyniowej *
- 1 szkl. daktyli
- 2 łyżki oleju kokosowego (podgrzanego do płynnej konsystencji)
- 5 łyżek mleka kokosowego
Krem
- 1 i 1/2 szkl. namoczonych nerkowców (min. 2 godziny)
- 1/2 szkl. płynnego mleka kokosowego
- 1/2 łyżeczki wanilii w proszku lub 1/2 wypestkowanej laski wanilii
- 1/4 szkl. nektaru z agawy, syropu klonowego lub daktylowego
- 1/4 szkl. oleju kokosowego (podgrzanego do płynnej konsystencji)
Owocowa warstwa
2 szkl. świeżych malin i świeża mięta do dekoracji
Wykonanie
Ciasto
1. Zmiel migdały. Dodaj daktyle, siemię lniane i mąkę dyniową.
2. Równo rozłóż mieszankę w ok. 24 cm. blaszce na tartę, w której można wypiąć dno.
3. Ugnieć palcami rozpoczynając od środka, tak aby powstało sztywne, ubite ciasto. Należy pamiętać, aby boki były również sztywne, aby nie rozpadły się po zdjęciu boków "tartownicy".
Krem
1. Orzechy nerkowca, mleko i olej kokosowy, wanilię nektar z agawy zmiksuj na gładko w mocnym blenderze.
2. Wylej krem na ciasto i równomiernie rozłóż. Schładzaj przez co najmniej 2 godziny.
3. Na wierzchu ułóż maliny.
Przechowuj w lodówce przez 3 dni.
Wskazówka:
- Używaj jakichkolwiek owoców, które są dostępne. Jesienią można przyrządzić tartę z cynamonem i jabłkami lub gruszkami. Świetnym rozwiązaniem jest też tarta z granatem czy jagodami bądź truskawkami.
- * Mąkę dyniową można zastąpić większą ilością migdałów lub zmielonymi płatkami owsianymi.
jedna z najlepszych tart jakie widziałam! surowe słodkości muszą smakować świetnie! już same składniki na to wskazują :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńzjadłabym taką:)
OdpowiedzUsuńJest pyszna, od 3 dni zjadamy z R. porcję do porannej kawy :). Uwielbiam to :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie niestety wygląda lepiej niż smakuje. Przepraszam wszystkich wielbicieli tej tarty, sama skusiłam się zachęcona bogactwem ciekawych składników (wszystkie lubię z osobna), ale to co wyszło było raczej oryginalne niż smakowite. Chyba wolę bardziej tradycyjne rozwiązania :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz. Cieszę się bardzo, że spróbowałaś. Ja sama jestem miłośnikiem tej tarty :), ale każdy z nas lubi różne smaki :). Serdeczne pozdrowienia i powodzenia w eksperymentach kulinarnych :)
Usuńsię chłodzi :) nie mogę się doczekać degustacji :) pozdrawiam Magda
OdpowiedzUsuńoczywiście wykonanie córki Michaliny :)
pyszna :)
OdpowiedzUsuń