Maki Sushi w stylu vege :). Zjawiskowe połączenie brązowego ryżu, awokado, ogórka, lodowej sałaty i kiełków groszku cukrowego. Przy okazji tego wpisu chciałabym się też trochę wytłumaczyć z mojej małej aktywności w ostatnich tygodniach.
Różne wichry i okoliczności zaprowadziły mnie na drugi kraniec ziemi :) i zajęta wieloma, różnej maści wyzwaniami zupełnie nie umiałam znaleźć czasu na nowe przepisy, ale teraz powoli zaczynam to zmieniać :). Zielone Maki Sushi na początek :).
Składniki:
- 4 arkusze nori
- 1 kubek brązowego ryżu
- 1 łyżeczka oleju kokosowego
- 2 łyżki Sushi Vinegar
- 1 dojrzałe awokado (pokrojone w paski
- 1/2 ogórka (pokrojony w cienkie paseczki)
- 3 liście sałaty lodowej (pokrojona w cienkie paseczki
- kiełki groszku cukrowego (lub innych ulubionych)
- wasabi
- sos sojowy
- marynowany imbir
- mata do robienia sushi !
Wykonanie:
1. Ugotuj ryż zgodnie z instrukcją na opakowaniu z dodatkiem oleju kokosowego. Gdy ryż bedzie gotowy dodaj vinegar i dobrze wymieszaj. Odstaw, żeby ryż ostygł (ja przygotowuję ryż dzień wczesniej i trzymam go do czasu robienia sushi w lodówce).
2. Na ok. 2/3 powierzchni nori układamy ryż (żeby ryż się kleił mozna łyżkę/ ręce moczyć w wodzie).
3. Na ryżu układamy awokado, ogórka, sałatę i kiełki. Na palec bierzemy niedużo wasabi i smarujemy nim krwędż nori po której nie ma ryżu.
4. Teraz zawijaj matę od dołu w kierunku środka i dociskamy krawędź maty do ryżu z nadzieniem i roluj do końca przesuwając matę do góry.
Gotową rolkę kroimy ostrym nożem na niewielkie kawałki. Podawaj z sosem sojowym, wasabi i marynowanym imbirem. Smacznego!
świetne sushi!
OdpowiedzUsuńJa nie zauważyłam, niedawno dołączyłam do blogowej społeczności :P
OdpowiedzUsuńA gdzie wybyłaś? A sushi boskie, piękne ujęcia no po prostu nic tylko brać!
http://worshipingmornings.blogspot.com/
No to witam :), a kupie raźniej :). Jestem w Australii teraz i będę to jeszcze 3 miesiące :)
UsuńZauważyliśmy i cierpliwie czekaliśmy na powrót :) Witaj!
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło i pozdrawiam serdecznie :)
Usuńno właśnie, brakowało trochę Twoich wpisów, ale cieszę się, że już jesteś! i to z tak pysznym daniem :) domowego sushi jeszcze nie robiłam, ale może niedługo się to zmieni :)
OdpowiedzUsuń