Wegańska, zdrowa i intensywnie owocowa tarta z mieszanką malin, jeżyn, jagód oraz czerwonej i czarnej porzeczki. Do tego banalnie prosta w wykonaniu.
Myślę, że nie raz wrócę do tego przepisu. Pycha!
Myślę, że nie raz wrócę do tego przepisu. Pycha!
Składniki:
Podstawa ciasta
- 1 kubek mąki z płatków owsianych (zmielone płatki owsiane)
- 1/2 kubka mąki kokosowej
- 1/2 kubka mąki orkiszowej razowej
- 1 łyżka zmielonego siemienia lnianego + 3 łyżki ciepłej wody
- 3 łyżki roztopionego oleju kokosowego
- około 6 łyżek wody
Masa owocowe
- 5 kubków mrożonej mieszanki owoców leśnych (maliny, jeżyny, porzeczki, jagody)
- 3 do 5 łyżek cukru brzozowego (ksylitol)
- 1 i 1/2 łyżeczki cynamonu
- szczypta soli
- 3 łyżki nasion chia
Wykonanie:
1. Rozgrzej piekarnik do temperatury 200 st.C.
2. W małej miseczce wymieszaj siemię lniane z wodą.
3. W dużej misce połącz pozostałe składniki podstawy, a następnie dodaj "zżelowane" siemię lniane. Wyrób ciasto, powinno być dość zwarte. W razie potrzeby dodaj więcej wody.
4. Wyłóż ciasto na spód i boki formy na tartę. Lekko dociśnij. Piecz w piekarniku przez około 20-25 minut. Ciasto powinno być lekko złote.
5. W rondelku wymieszaj owoce leśne, cukier, cynamon i sól (ewentualnie odrobinę wody). Gotuj na wolnym ogniu przez 5 minut (aż owoce "puszczą" sok). Wyłącz grzanie i odstaw, wrzuć nasiona chia i dobrze wymieszaj. Odczekaj, aż masa lekko ostygnie stężeje.
6. Wylej masę owocową na wcześniej przygotowaną podstawę i piecz około 15-20 minut w temp. 200 st.C. Przed podaniem tarta musi wystygnąć.
Super przepis.Jak zaczelam czytac poczatek,to bylam pewna,ze bedzie do masy owocowej zelatyna. A tutaj prosze jakie mile zaskoczenie. Uwielbiam nasionka chia. Z pewnoscia skorzystam z przepisu. Pozdrawiam:-P.
OdpowiedzUsuńDziękuję :). Cieszę się, że spodobał Ci się przepis. Ja na pewno będę robić tę tartę często, bardzo mi zasmakowała :P. Pozdrowienia :)
Usuńpiękna tarta! aż zatęskniłam za tymi owocami, ale na szczęście nie trzeba już tak długo czekać:)
OdpowiedzUsuńBardzo apetycznie wygląda Twoja tarta. Chętnie zjadłabym kawałek :)
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać, aż będzie można zrobić taką ze świeżymi owocami:)
OdpowiedzUsuńTakie tarty to ja zawsze wszędzie i zawsze ;-)
OdpowiedzUsuńJa również :D, wszędzie i zawsze !
UsuńCiasto rewelacja! zwłaszcza na drugi dzień jak spód przejdzie trochę masą :) dziś próbuje jabłecznik z rabarbarem zobaczymy co z tego wyjdzie
OdpowiedzUsuńSuper Moni, że Ci zasmakowało :), ja też byłam nim zachwycona :), chyba będę musiała zrobić go jeszcze raz :). Powodzenia z jabłecznikiem!
UsuńWspaniała!
OdpowiedzUsuń