sobota, 15 lutego 2014

Festyn w Prachuap Khiri Khan

Jeden festyn i dziesiątki stoisk z jedzeniem. Nie można przejść obojętnie. Mój Nr 1- pierożki ryżowe na parze z czarnym sezamem i świeżymi płatkami kokosa :D
i dużo, dużo więcej :)

2 komentarze:

  1. Kuurcze...obśliniłam się po sam pas :) a nawet nie mogę wyobrazić sobie tego smaku. I sama nie wiem czego Wam bardziej zazdrościć - czy doznań smakowych czy wizualnych z tej podróży

    OdpowiedzUsuń
  2. Smaku :). Zdecydowanie, a pózniej widoków :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Print Friendly and PDF